Liczba dnia

Dla niektórych najważniejszą liczbą powyborczego dnia jest 48 foteli senatorskich dla PiS i tyleż dla Paktu Senackiego (co w połączeniu z rozkładem foteli „niezależnych” sugeruje brak większości partii rządzącej w tej izbie).

Dla innych najważniejszą liczbą dnia jest 235 mandatów poselskich PiS – tak samo co 4 lata temu (ale dzięki niezmiernie niskiej liczbie głosów „zmarnowanych” uzyskane przy poparciu o sześć punktów procentowych więcej).

Dla jeszcze innych najważniejszą liczbą dnia jest 49 mandatów dla komitetu Lewicy (w tym 6 dla przedstawicieli partii Razem), włącznie ze startującymi z list Koalicji Obywatelskiej oznacza to ponad 50 lewicowych posłanek i posłów w Sejmie.

Dla co poniektórych najważniejszą liczbą dnia jest liczba głosów, o którą wygrali lub przegrali mandat.

Dla mnie najważniejsza liczba dnia to 18.678.457. To liczba ważnych kart wyjętych z urn wyborczych (nieco ponad 200 tysięcy z nich stanowiło głosy nieważne). Daje to najwyższą od 1989 frekwencję wyborczą na poziomie 61,74%, udział w głosowaniu wzięło o 3 miliony wyborców więcej niż 4 lata temu.